Dobro i zlo

Miczek

Moje kochane Czlowieki, ja dzis tak krociutko, bo nie lubie komputera, a juz napisalam jednego posta Smile

Ostatnio dobrze sie dzieje w naszej wspolnocie, strasznie mnie to cieszy i mam ochote z Wami spedzac duzo czasu Smile

Dzis przyszla mi do glowy taka mysl, ze trzeba nam bardzo uwazac, bo w dobrych chwilach bardzo latwo stracic czujnosc - a juz nie raz doswiadczylismy tego, ze im lepiej sie dzieje miedzy nami a Panem Bogiem, tym bardziej Zlo bedzie probowalo sie wkrecic i to zepsuc.
To bardzo powazny temat, moze za 'ciezki' ale mysle, ze warto o tym pamietac i mowic otwarcie- ze musimy caly czas byc czujni, i nawet gdyby w naszej wspolnocie zdarzyly sie jakies drobne klopoty - np deszcz w czasie sobotniej wyprawy - nie mozemy sie temu dac poniesc, trzeba zachowac spokoj, bo to zawsze beda tylko drobiazgi... czym jest zla pogoda, kiepski humor czy jakis maly zgrzyt wobec tego, o ile lepsze i piekniejsze jest nasze zycie dzieki temu, ze mamy siebie - jestesmy razem, a to ma OGROMNA wartosc.... To brzmi patetycznie, ale nie umiem rozladowac atmosfery tak jak Ksiadz Twardowski ta swoja 'smutna krowa' Wink

A propos patosu i wznioslosci, dodam dzis jeszcze krotki cytat w tym temacie o cytatach, odsylam tam Smile

Buziaki

Paula · Dołączył: 07 Lut 2006 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów

Masz rację, Miczku, na Zło trzeba uważać. Ta inteligentna istota egzystująca od wieków zna nas lepiej, niż my sami.
Jak pewnie się zorientowaliście, nie chodzi mi tutaj o drobne fragmenty, tylko o samą kwintesencję zla.
Jak łatwo pozornie nic nieznaczącym szczegółem (np. deszcz na wyprawie) zasiać w człowieku niezadowolenie.
Stąd już niedaleka droga do złości i goryczy. Pretensje, jak kiedyś powiedział mi Miczek Średni, rosną w nas,
aż w końcu nie możemy już ich znieść i wylewamy ten jad na innych. Mówcie sobie o źle co chcecie, np. że jest złe
( Wink

) i w ogóle, jednak ja myślę, że jest przede wszystkim inteligentne i przebiegłe. To taka alegoryczna (jeszcze trudniejsze
słowo) hydra, utnij mu głowę a wyrosną dwie, jeszcze silniejsze...

Gość

Ja myśle że niepoddamy się złu jeżeli bedziemy zagłębiać się coraz bardziej w Nim. Czym bardziej zapuszczasz korzenie w Jego miłości tym ciężej Tobą zachwiać, wyrwać Cię, wyciąć. Tu tak naprawdę chodzi przede wszystkim o kontakt nasz z Nim. On (kontakt) definiuje wszystko, on pozwala nam na budowanie czegoś trwałego w nas. Na przekór temu co się dzieje w nas i wokoło. Takie swoiste obcowanie z Kimś kto nas już zna. Także poznawanie siebie na nowo i jeszcze bardziej.
Intymność i spokój tego spotkania pozwala nam na harmonię nawet wtedy kiedy jest ciężko. Ja wiem że łatwo pisać ale piszę to z własnego doświadczenia. Kiedy się już wbijemy w ten kontakt i pokonamy wiele trudności które ujawniają się w nas samych, zobaczymy jak wiele to nam daje i jak wiele można z tego czerpać. Mimo tego że upadamy i bedziemy upadać spowodu naszej grzeszności to pragnienie tego kontaktu które rozbudzamy i będziemy rozbudzać pozwoli nam na odnowienie tego co zerwane. Odnajdywanie Gościa w głębi własnego domu. W jakiejś dawno nieotwieranej szafie, w kącie do którego neizaglądaliśmy nigdy. I Ten podziw i zachwyt, rozbudzenie i przynaglenie, ochota i radość.

pzdr

Katharsis

Zło..potworna siła która tak podstępnie wkrada sie w nasze życie i zabiera to co najcenniejsze..Boga...każdego dnia oddala nas od Stwórcy, mami nas błyskotkami, wygodami, sławą chwilową przyjemnością.
czesto zdarza sie nam popadac w chilowe uniesienia, ogormną radość z tego co przyziemne, ludzkie. wtedy Zło ma doskonałe pole do popisu. wiem z własnego doswiadczenia jak cięzko czasem zrezygnowac z przyjemnosci na rzecz np. nudnych prac domowych.
Zło atakuje skrycie, gdy nie może nas złamać w dużych sprawach zastawia na nas pułapkę, w którą bardzo latwo wpaść.

jednak najwiekszym zagrozeniam dla nas ludzi jest ignorowanie Zła, zakładanie że Szatan, Diabeł po prostu nie istnieje.
fakt jest faktem jestesmy tylko ludzmi, stworzonymi na wzór Pana, ale mimo to słabymi..mamy zawsze wolna droge..tylko od nas zalezy czy pójdziemy za Jezusem czy nie..

I chociaz Zło jest potęzne, to nie jest silniejsze od Dobra, którym jest sam Bóg. i to w Nim mamy pokładac nadzieję, zaufać dokońca, nie bac sie tej Miłości która jest ponad wszelka miłość.

"Piesnią moją jest Pan,
moja tarcza i moja moc,
On jest mym Bogiem nie jestem sam"

Paula · Dołączył: 07 Lut 2006 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów

Pownnam to dać w temacie o poezji. Jednak piosenka opowiada o źle, więc zamieszczę ją tutaj, jako nawiązanie do tematu...

Artrosis
"Do zła"

Czymś więcej jesteś niż cień, który łamie światło
Dokończ swą pieśń!
Zwrotką jej krzyk szaleńca
Refrenem płacz
Dokończ swą pieśń i zamilcz!
Czymś więcej jesteś niż ból - on z czasem znika
Dokończ swój taniec!
W piruet śmierci zmieniasz łagodny balet życia
Dokończ swój taniec!

md_pl

Granica między dobrem a złem jest czasem cieniutką ledwo dostrzegalną
linią, na której łatwo się znaleść, a jeszcze łatwiej przekroczyć, a wtedy
trzeba wybrać między Jezusem a Ciemną stroną mocy, błędny wybór
zawsze przynosi ból i cierpienie, nie da się żyć na granicy dobra i zła, bo
wtedy zawsze zwycięży zło...

You may be grimm but you shouldn't be evil...

Gość

Paula · Dołączył: 07 Lut 2006 Posty: 359 Przeczytał: 0 tematów

meg · Wysłany: Nie 11:02, 04 Mar 2007 Temat postu:

"Dobro i Zło mają to samo oblicze, wszystko zależy jedynie od momentu, w którym staną na drodze człowieka. "

P. Coelho "Demon i panna Prym"

Gość · Wysłany: Nie 11:49, 04 Mar 2007 Temat postu:

Jak to rozumiesz?